Dla Roksany
nie mam ty a e l i innych dla tego
--------------------------------------------------
postanowiłam się rozglądnąć ale z małym brakiem odwagi rozglądając się zauważyłam jak coś się rusza , ale pomyślałam sobie ze skoro moje pokemony odpoczywają to wole z nikim nie zadzierać ani z człowiekiem ani z pokemonem bo to może się złe dla mnie kończyć wiec zignorowałam to i idąc z czujnością idę dalej prosta ścieżką i trochę obserwując czy coś mnie śledzi .
Offline
Idziesz, cały czas widząc na horyzoncie tą dziwną postać. Po dłuższej chwili marszu, osoba odwraca się i spostrzega twoją obecność. Nieznajomy zatrzymuje się i jakby czeka na ciebie, stoi w miejscu. Podchodząc bliżej widzisz, że to jakaś dziewczyna mniej więcej w twoim wieku. Wygląda niegroźnie, w końcu to pewnie jeden z głównych szlaków, więc to normalne spotkać tu kogoś...
Offline
- Hej! Nie śledzę cię! To ty za mną idziesz! Ale zaraz, gdzie moje maniery... Jestem Lily - uśmiecha się - A ty jak masz na imię? Wiesz, wyglądasz mi na trenerkę pokemon! Bo widzisz, ja jestem początkująca i szukam innych trenerów, no bo wiesz... W grupie zawsze raźniej! Hej, a może, skoro obaj jesteśmy trenerami, zawalczymy sobie treningowo, co? No dawaj, zgódź się!
Lily wygląda na dość niedoświadczoną ale też jakże optymistyczną osobę. Poza wami, w okolicy nikogo nie widzisz, chyba jest tu sama.
Przesyłam też ci skan jej wyglądu:
Offline